Blue Flower

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2017-10-16

 

Data orzeczenia: 16 października 2017

Data publikacji: 18 października 2017

Sygnatura: XVI C 526/17

Sąd: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie

Wydział: XVI Wydział Cywilny

 

Sygn. akt XVI C 526/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 6 lutego 2017 roku powodowie K. R. i W. R. wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej”: Bank) kwoty 43 777,28 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania.

Uzasadniając żądanie powodowie wskazali, iż dochodzona kwota stanowi część świadczeń jakie przekazali stronie pozwanej tytułem spłat rat i odsetek związanych z nieważną, w ich ocenie, umową kredytu hipotecznego z dnia 18 grudnia 2006 roku Własny K. nr 203- (...) (dalej: (...)). Ewentualnie, w wypadku uznania, iż Umowa ta jest ważna, dochodzona kwota stanowi kwotę jaką powodowie nadpłacili w związku ze stosowaniem przez pozwany Bank bezskutecznych, abuzywnych klauzul denominacji walutowej.

Rozwijając argumentację powodowie wskazali, iż w sytuacji, w której na podstawie Umowy udzielono im kredytu w kwocie 68 170 CHF, a nadto tytułem pierwszej transzy wypłacono środki w kwocie 158 000 zł, a wysokości II transzy nie ustalono, to nie ustalono całej kwoty kredytu. Powodowie spłacają kredyt w PLN, ale nie są w stanie ustalić ani podstawy prawnej przeliczeń kwot kredytu ani zweryfikować wartości kursów przyjętych przez Bank do ustalania wysokości ich zobowiązań. Przy przyjęciu bezskuteczności klauzuli denominacyjnych po stronie powodów powstała więc nadpłata, w kwocie dochodzonej niniejszym pozwem. Powodowie zarzucali następnie, iż Umowa przyznaje Bankowi dowolność w ustalaniu wysokości ich zobowiązań, tj. rat kredytu, a zatem koniecznego i przedmiotowo istotnego elementu umowy kredytu. Powyższe powoduje dodatkowe zwiększenie ryzyka walutowego i spreadu walutowego. Wskazali nadto, na szczególną rolę banków w obrocie gospodarczym, w tym konieczność skutecznego zarządzania przez banki ryzykiem. Tymczasem na klienta przerzucono potrójne ryzyko: zmiany stopy procentowej, kursu walutowego i spreadu walutowego. Te zaś elementy nie mieszczą się w definicji umowy kredytowej, tylko w pojęciu instrumentu finansowego. Zaznaczali następnie, iż Umowa to w istocie kredyt złotówkowy, w której kwoty kredytu miały być ustalone jednostronnie przez Bank. Element walutowy jest zaś jedynie akcesoryjny i ma wpływ tylko na ustalenie wysokość świadczeń stron. Bank nie był zobowiązany do wypłaty świadczeń w (...), skoro środki z kredytu miały służyć na finansowanie zobowiązań w Polsce bez konieczności uzyskiwania zezwolenia dewizowego. Powodowie podkreślili również, iż na podstawie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 pr. bank. klauzule denominacyjne powinny być traktowane jako główne świadczenia stron w postaci kwoty kredytu i spłaty kwoty kredytu w ratach. Jeżeli więc kwota kredytu została określona niejednoznacznie, przez odniesienie do przyszłej tabeli kursowej, określanej dyskrecjonalnie przez Bank, to konsens co do głównych świadczeń stron nie został osiągnięty. Jako twierdzenie ewentualne powodowie wskazali, iż klauzule przeliczeniowe, jako nie wskazujące obiektywnych czynników uwzględnianych przy ustalaniu kursu walutowego, są abuzywne. Podnosili również, iż brak jest możliwości sądowej modyfikacji Umowy i stosowania redukcji utrzymującej skuteczność.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów postępowania w sprawie.

Argumentując stanowisko wskazała, iż Umowa jest zgodna z definicją kredytu walutowego wskazaną w ustawie Prawo bankowe, a w szczególności uwzględniając znowelizowaną treść tego przepisu na mocy ustawy „antyspreadowej”. Podkreślała, iż stosowane w Banku tabele kursów są powszechne i ogólnodostępne. Stosowane kursy nie odbiegały jednocześnie od kursów publikowanych przez inne banki, co wymuszało na Banku oscylowanie wokół tych kursów. Bank nie miał możliwości dowolnego kształtowania wysokości kursów w swoich tabelach, gdyż z treści art. 56 k.c. i art. 354 k.c. jednoznacznie wynika, że określając wysokość kursów, a przez to konkretyzując sposób spełnienia świadczenia (swojego i swoich kontrahentów), Bank powinien postępować zgodnie z zasadami współżycia społecznego i ustalonymi zwyczajami. Błędne wywiązanie się przez Bank z tego obowiązku mogłoby być natomiast badane na gruncie należytego (nienależytego) wykonania umowy. Nie daje natomiast podstaw do twierdzenia, że Umowa była nieważna. Bank wskazał następnie, iż Umowa nie była sprzeczna z zasadą walutowości, przewidzianą w art. 358 § 1 k.c. w jego brzmieniu z chwili zawarcia Umowy, gdyż korzystała ze zwolnienia przewidzianego na mocy ustawy Prawo dewizowe. Strona pozwana wyjaśniła również, iż Umowa nie ma charakteru instrumentu finansowego w rozumieniu Dyrektywy nr 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 roku w sprawie instrumentów finansowych zmieniającej Dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i Dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej Dyrektywę Rady 93/22/EWG (dalej: (...)). Pozwany Bank wskazał nadto, iż kwestionowane klauzule przeliczeniowe nie mają abuzywnego charakteru. Treść tych klauzul musi być bowiem tłumaczona na korzyść konsumenta, a zatem Bank nie mógł kształtować wartości kursów arbitralnie, nie licząc się z realiami rynkowymi, zasadami współżycia społecznego, utrwalonymi zwyczajami oraz interesem powodów. Przy prawidłowej wykładni ich treści tj. na korzyść konsumenta, nie sposób przyjąć, by mogły rażąco naruszać interesy konsumenta. Jednocześnie przy ocenie tych wzorców powinno stosować się odmienne dyrektywy wykładni niż przy ich ocenie abstrakcyjnej. Następnie wskazano, iż na mocy ustawy „antyspreadowej” sankcja nieważności umowy kredytu została zastąpiona roszczeniem o zmianę umowy, a zatem art. 4 ustawy „antyspreadowej” stanowi przepis szczególny w stosunku do art. 385 1 §1 zd. 1 k.c. Skoro strony zawarły aneksy do umowy, to powodowie mieli możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w (...) pozyskiwanych z dowolnego źródła po wybranym przez nich kursie, niezależnym od tabel kursów (...). Jednocześnie strona pozwana wskazała, iż kwestionowane klauzule stanowią główne świadczenie stron oraz spełniają wymóg jednoznaczności. Nie podlegają więc kontroli z punktu widzenia abuzywności. Zostały także indywidualnie uzgodnione w drodze wyboru konkretnej oferty Banku w danej walucie. Nadto, w ocenie Banku klauzule te nie kształtują praw konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. W chwili zawarcia Umowy powodom wyjaśniono bowiem istotę i konstrukcję kredytu walutowego, w tym kursy stosowane przy wypłacie kredytu i kursy przeliczania spłat. Szczegółowo wskazano właściwy kurs oraz rodzaj tabeli Banku obowiązującej w dacie przeliczenia. Jednocześnie strona pozwana wskazała, iż nawet w wypadku uznania tych klauzul za abuzywne, to powstałą w ten sposób lukę w razie ich wyeliminowania z Umowy, powinny wypełnić odpowiednie przepisy prawa, w tym w szczególności ogólne przepisy o skutkach czynności prawnej (art. 56 k.c. i art. 354 § 1 k.c.). Nie ma więc potrzeby do sięgania do treści obowiązującego od 24 stycznia 2009 roku art. 358 § 2 k.c. Możliwe jest bowiem ustalenie kursu rynkowego, wynikającego z zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów istniejących na rynku walutowym.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 23 listopada 2006 roku K. i W. R. złożyli w Banku (...) S.A. wniosek o udzielenie kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny. Oznaczyli wnioskowaną kwotę na wysokość 160 000 zł, w tym kwota 154 800 zł tytułem finansowania inwestycji oraz kwota 3 120 zł tytułem wolnej kwoty kredytu.

Jako wnioskowana waluta kredytu została wskazana (...).

Zgodnie z kursem kupna dla danej waluty z dnia przyjęcia wniosku, wnioskowana kwota kredytu wyrażona w walucie wymienialnej została określona na sumę 68 170 CHF.

Okoliczność bezsporna, a nadto wniosek – k. 170 - 171.

Dnia 18 grudnia 2006 roku K. i W. R. zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. Umowę Kredytu Własny K. hipoteczny nr 203- (...) (spłacanego w ratach malejących udzielonego w walucie wymienialnej – dalej (...)).

Strony wskazały, iż na warunkach określonych w (...) S.A. zobowiązuje się postawić do dyspozycji kredytobiorcy kredyt w kwocie 68 170 CHF. Kredyt jest zaś przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego w P. oraz na inne cele nieudokumentowane (§ 2 pkt 1 Umowy).

Wypłata kredytu miała być dokonywana w transzach – zgodnie z pisemną dyspozycją kredytobiorcy. I transza przeznaczona na zakup nieruchomości (równowartość = 154 800 zł) przekazana zostanie w formie przelewu na rachunek zbywcy, II transza tj. pozostałe środki na inne cele nieudokumentowane wypłacona zostanie w formie przelewu na wskazany rachunek bankowy.

(§ 5 ust. 1 Umowy).

Całkowita wypłata kredytu miała nastąpić do dnia 15 stycznia 2007 roku.

Zgodnie z treścią Umowy kredyt może być wypłacany:

1)  w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego;

2)  w walucie polskiej – na finansowania zobowiązań w kraju.

(§ 5 ust. 2 i 3 Umowy)

W przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej, Umowa wskazuje, iż stosuje się kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego.

W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej stosuje się kursy kupna/sprzedaży dewiz (aktualna Tabela kursów), obowiązujących w (...) S.A. w dniu zlecenia płatniczego.

(§ 5 ust. 4 i 5 Umowy).

Zgodnie z przewidzianą w Umowie definicją Tabela kursów jest to tabela kursów (...) S.A. obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) S.A. oraz na stronie internetowej (...) S.A.

(§ 1 pkt 8 Umowy).

Kredyt jest oprocentowany stawką referencyjną w dniu sporządzenia umowy 1,99%, stała marża (...) wynosi 1,52 p.p., łączne oprocentowanie 3,51% w stosunku rocznym, rrso – 4,61%.

(§ 2 ust. 1 i 4 Umowy).

Dla celów ustalenia stawki referencyjnej (...) S.A. miał się posługiwać stawką LIBOR lub (...) publikowaną odpowiednio o godzinie 11:00 (...) lub 11:00 na stronie informacyjnej R., w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej (…). Wzrost stawki referencyjnej wpływa na podwyższenie oprocentowania kredytu, które spowoduje wzrost spłaty raty kredytu.

(§ 6 ust. 3 i 5 Umowy).

Szacunkowy całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia umowy wynosi 46 441,17 zł, szacunkowa wysokość kosztu, który kredytobiorca będzie zobowiązany ponieść z tytułu odsetek 18 145,52 CHF.

(§ 10 ust 3 i 4 Umowy).

Docelowym zabezpieczeniem spłaty kredytu była hipoteka zwykła w kwocie 68 170 CHF oraz hipoteka kaucyjna do kwoty 34 085 CHF, przelew wierzytelności z umowy ubezpieczenia lokalu, ubezpieczenie kredytowanego wkładu finansowego w wysokości 9 203,24 CHF oraz weksel in blanco.

(§ 11 ust. 1 pkt 1 - 4 Umowy)

Strony umówiły się, iż kredytobiorca korzysta z karencji w spłacie kredytu w okresie do dnia 15 stycznia 2007 roku. W okresie tym miał spłacać odsetki od dnia wypłaty do dnia 14 stycznia 2007 roku. Spłata odsetek w okresie karencji rozpoczyna się odpowiednio w pierwszym lub drugim miesiącu kalendarzowym po wypłacie kredytu. Kredytobiorca został zobowiązany do spłaty całości wynikającego z umowy zadłużenia w terminie do dnia 1 listopada 2021 roku, w ratach malejących. Następnie spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek miała rozpocząć się w pierwszym lub drugim miesiącu po okresie karencji.

(§ 12 ust. 1 – 5 Umowy).

W Umowie stwierdzono następnie, iż spłata zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek następuje w drodze potrącenia (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego kredytobiorcy nr (...). Potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującej w (...) S.A. w dnu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów)

(§ 13 ust. 1 i 7 Umowy).

Przy podpisywaniu umowy K. i W. R. zostali poinformowani o możliwym ryzyku zmiany kursów waluty polegającym na wzroście wysokości zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu, wyrażonych w walucie polskiej prazy wzroście kursów waluty oraz o ryzyku zmiany stopy procentowej polegającym na wzroście raty spłaty przy wzroście stawki referencyjnej.

(§ 30 ust. 1 Umowy).

W całym okresie kredytowania kredytobiorca może dokonać zmiany waluty kredytu

(§ 30 ust. 2 Umowy).

Okoliczności bezsporne, a nadto: Umowa – k. 30 – 40 .

Dnia 19 grudnia 2006 roku K. i W. R. złożyli dyspozycję wypłaty kwot 1 911,39 CHF oraz 154 800 zł.

Okoliczność bezsporna, a nadto : dyspozycje wypłat – k. 172, k. 173.

(...) Bank (...) S.A. wypłacił K. i W. R. kwotę 159 265 zł

Okoliczność bezsporna, a nadto : zestawienie – k. 43.

Tytułem spłaty kredytu i odsetek, wynikających z Umowy K. i W. R. wpłacili na rzecz Banku (...) S.A. kwotę co najmniej 43 777,28 zł.

Okoliczność bezsporna, a nadto historia operacji na koncie – k. 174 - 178.

Odpis pozwu doręczono Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. dnia 7 kwietnia 2017 roku.

Dowód: potwierdzenie doręczenia – k. 269a.

Powyższy stan faktyczny nie był między stronami sporny. Złożone do akt sprawy dokumenty służyły jedynie potwierdzeniu tychże niespornych okoliczności.

Sąd oddalił zgłoszony w pozwie dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości, uznając go za zbędny dla rozstrzygnięcia. Kwestia wyliczenia wysokości zobowiązań powodów wobec Banku przy pominięciu klauzul przeliczeniowych nie miała znaczenia, wobec uznania przez Sąd, iż wszystkie świadczenia powodów na rzecz Banku spełnione w złotówkach są nienależne. Natomiast okoliczność kwalifikacji wskazanych przez powodów elementów Umowy jako instrumentu finansowego, dotykała sfery oceny prawnej, zastrzeżonej dla Sądu.

Jednocześnie zgłoszony przez stronę pozwaną wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego okazał się być zbędny dla wyniku sprawy, gdyż w ocenie Sądu kwestia zwyczajów w zakresie dokonywania rozliczeń na rynku walutowym, czy oceny kursu stosowanego przez Bank jako „rynkowego”, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż przy ocenie abuzywności postanowień wzorca umowy kluczowy jest stan z chwili zawarcia Umowy, nie zaś sposób jej wykonania, o czym szczegółowo będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Natomiast kwestia powszechności stosowania marży przy dokonywaniu wymiany walutowej przez uczestników rynku walutowego nie budziła wątpliwości Sądu.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Oceniając w pierwszej kolejności charakter Umowy łączącej strony wskazać należy, iż był to kredyt walutowy, denominowany w relacji PLN/ (...). Jednocześnie ustawodawca nie zdefiniował pojęcia kredytu walutowego, denominowanego czy indeksowanego w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U. Nr 140, poz. 939 – dalej: (...)). W chwili zawierania umowy kredytu jedynym więc punktem odniesienia w kwestii oceny zgodności umowy z prawem (w ramach zasady swobody umów) był art. 69 (...).

Przed przystąpieniem do oceny zgodności Umowy z wymogami art. 69 (...), odnieść należało się jeszcze do skutków tzw. ustawy „antyspreadowej” tj. ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984), na mocy której wprowadzono do art. 69 (...), ust. 2 pkt 4a oraz ust. 3, tj. zapisy w których posłużono się pojęciem kredytu denominowanego czy indeksowanego.

Szczegółową ocenę tego faktu przeprowadził Sąd Okręgowy dla Warszawy – Pragi w Warszawie w wyroku z dnia 2 grudnia 2016 roku w sprawie o sygn. akt III C 75/16, obszernie przywoływanym także przez powodów. Sąd w składzie niniejszym podzielając w pełni tę argumentację przychyla się do konkluzji, iż wprowadzenie tzw. ustawy „antyspreadowej” nie miało żadnego znaczenia z punktu widzenia oceny ważności Umowy, czy też abuzywności niektórych jej postanowień. Zmiana ta miała na celu jedynie doprowadzenie do sytuacji w której kredytobiorca już na etapie zawierania umowy będzie szczegółowo poinformowany o kluczowych dla niego zasadach związanych ze spłatą kredytu, dzięki czemu banki będą konkurowały ze sobą wysokością spreadu. Uregulowanie to nie miało jednakże skutku „sanacyjnego” dla już istniejących umów, które ze względu na sprzeczność z prawem mogłyby być dotknięte sankcją nieważności czy abuzywności. Jedyny skutek, jaki nowelizacja ta miała na umowy zawarte wcześniej polegał na zobligowaniu banków do wprowadzenia do umów postanowień, które usunęły by na przyszłość, z ich treści ewentualnie abuzywne regulacje. Sąd w składzie niniejszym podziela także wyrażoną w w/w orzeczeniu krytykę poglądu zaprezentowanego przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 marca 2015 roku w sprawie o sygn. akt IV CSK 362/14. Regulacja ta nie daje bowiem konsumentowi podstawy do konstruowania żądania w oparciu o dyspozycję art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c., nie usuwa więc z mocą wsteczną ewentualnych wadliwości wcześniej zawartych umów. Odnośnie zaś oceny sposobu wykonywania umowy, wskazać należy, iż z punktu oceny abuzywności konkretnych postanowień umownych, nowelizacja ta nie mogła mieć żądnego wpływu na ich kwalifikację, gdyż badanie postanowień umownych zawartych we wzorcach – tak w wypadku kontroli abstrakcyjnej jak i indywidualnej – musi odbywać się według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). Nadto, stwierdziwszy, iż nowelizacja ta nie ma skutku wstecznego, uznać należało, iż nie może ona mieć także znaczenia dla ustalenia ważności umowy – w rozumieniu zgodności jej zapisów z art. 69 (...). Wprowadzenie bowiem czytelniejszych zasad ustalania kursów kupna i sprzedaży waluty wymienialnej na przyszłość, nie mogłoby skutkować sanowaniem zdarzeń jakie miały już miejsce, tj. przyjętych kursów przy ustalaniu wartości środków kredytu przeznaczonych do wypłaty kwot w PLN i ewentualnego badania jednoznaczności określenia tych kwot. Ostatecznie kwestia ta nie miała jednakże znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż Sąd uznał, iż Umowa była umową walutową, denominowaną do (...), a suma kredytu została ustalona właśnie w (...).

Strony pozostawały w sporze co do wykładni zawartej Umowy. Powodowie twierdzili, iż jest to kredyt złotówkowy, gdyż żaden z zapisów umowy nie dawał podstaw by mogli żądać wypłaty jakiejkolwiek kwoty w (...). Tym samym Bank nie oddał wskazanych w treści Umowy sum (...) do dyspozycji kredytobiorcy. Co więcej Bank miałby prawo odmówić wypłaty powodom sum w (...) powołując się na zapisy umowne stanowiące, iż wypłata środków pieniężnych ma nastąpić wyłącznie w walucie polskiej. Strona pozwana konsekwentnie zaś twierdziła, iż walutą zobowiązania był frank szwajcarski.

Sąd przychylił się w tym aspekcie do stanowiska strony pozwanej.

Zgodnie z treścią art. 69 (...) (w brzmieniu obowiązującym w dniu zawarcia umowy) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (ust. 1). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Forma pisemna nie została zastrzeżona pod rygorem nieważności a zatem jest wymagana jedynie dla celów dowodowych. Oznacza to, że wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny.

Sięgając do zasad wykładni oświadczeń woli wskazać należy, iż wykładnia art. 65 § 1 k.c., przeważająca w doktrynie oraz orzecznictwie (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995 nr 12, poz. 168; wyroki z dnia 10 grudnia 2003 r., V CK 46/03; z dnia 3 stycznia 2008 r., V CSK 474/07, OSNC-ZD 2008 nr 4, poz. 109; z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 250/08) oparta została na kombinowanej metodzie wykładni oświadczeń woli składanych innej osobie. Pierwszeństwo ma znaczenie tego oświadczenia, jakie rzeczywiście nadały mu obie strony w chwili jego złożenia. Jeżeli strony różnie określały znaczenie oświadczenia, to za prawnie wiążące uznaje się znaczenie ustalone według obiektywnego wzorca, czyli takie, jakie w świetle reguł wynikających z art. 65 § 2 k.c. powinien mu przypisać odbiorca oświadczenia. Przeważa ochrona zaufania odbiorcy nad rozumieniem składającego oświadczenie, który powinien zredagować je w sposób zgodny z wolą zrozumienia go przez odbiorcę. Interpretacja oświadczeń woli ujętych w formie pisemnej dokonywana jest przede wszystkim na podstawie tekstu dokumentu. Zasadnicze znaczenie mają językowe reguły znaczeniowe, a wykładnia poszczególnych wyrażeń powinna uwzględniać kontekst i związki znaczeniowe, występujące między zawartymi w tekście postanowieniami. Wątpliwości interpretacyjne, nie dające się usunąć za pomocą ogólnych reguł, powinny być rozstrzygane na niekorzyść strony, która zredagowała tekst wywołujący wątpliwości. Decydujące jest obiektywne rozumienie oświadczenia woli w chwili, w której zostało złożone adresatowi (por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 8 września 2016 r. sygn. akt II CSK 750/15).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt ustalonego stanu faktycznego wskazać należy po pierwsze, iż niewątpliwie zgodnie z literalną treścią Umowy, wysokość kredytu została wyrażona w (...), także wysokość spłat kredytu wyrażona została w ratach we frankach szwajcarskich. Oczywistym jest przy tym, że powodowie faktycznie nie potrzebowali jakiejkolwiek sumy franków szwajcarskich. Kredyt zaciągnęli bowiem na zakup mieszkania w złotówkach oraz na inne cele, także w złotówkach. Nie było także sporne, iż powodowie nie osiągali wynagrodzenia w walucie wymienialnej, a ich wolą było także dokonywanie spłat w złotówkach. Wobec powyższego pojawia się więc pytanie, dlaczego powodowie nie zaciągnęli kredytu w złotówkach? W ocenie Sądu nieskorzystanie przez powodów z kredytu złotówkowego wynikało tylko i wyłącznie z ich woli. Uznali po prostu ten model finansowania za korzystniejszy, gdyż wiązało się to z niższą ratą kredytu. Tym samym uznać należało, iż powodowie stojąc przed wyborem czy zamierzoną kwotę chcą uzyskać zaciągając zobowiązanie w PLN, oprocentowane stopą referencyjną WIBOR powiększony o marżę, czy też chcą skorzystać z niższego oprocentowania opartego na stawce LIBOR powiększony o marżę, co jednak wiąże się z koniecznością zaciągnięcia kredytu w walucie obcej, co z kolei wiąże się z ryzykiem kursowym, świadomie zgodzili się na kredyt walutowy.

Konstrukcję, iż kredyt ten miałby być w istocie kredytem złotówkowym powodowie opierali na postanowieniach Umowy, a konkretnie na § 5 ust 1, ust. 3 pkt i ust. 4 Umowy, cytowanych w ustaleniach faktycznych. Powodowie podnosili zatem, iż był to kredyt złotówkowy w sytuacji, w której celem kredytu było sfinansowanie zakupu nieruchomości w Polsce, zaś Umowa stanowiła, że na ten cel środki wypłacane będą w PLN, na rachunek powodów prowadzony w złotówkach. W tym miejscu należy jednak odwołać się do interpretacji umowy kredytu w myśl art. 69 (...). Z przepisu tego wynika, iż na umowę kredytu składają się kolejne fazy jej realizacji tj.: oddanie środków do dyspozycji, wypłatę środków, a następnie zwrot środków. W ocenie Sądu analizowaną Umowę należy interpretować w ten sposób, iż zgodnie z wolą stron, wyrażoną w Umowie, jak i wcześniej we wniosku kredytowym, powodom oddano w chwili zawarcia Umowy do dyspozycji kwotę 68 170 CHF. Wypłata natomiast, zgodnie z wolą stron nastąpiła w złotówkach w chwili złożenia przez powodów dyspozycji wypłaty. Rozliczanie kredytu w złotówkach stanowiło więc realizację zgodnej woli stron co do sposobu wypłaty środków, nie modyfikowało zaś uzgodnień stron co do waluty w której środki zostały oddane do dyspozycji. To wolą powodów, wyrażoną w umowie i wniosku kredytowym, było uzyskanie kwoty kredytu w walucie, w której mogliby oni dokonywać dalszych rozliczeń, tj. w złotówkach, bez konieczności dokonywania wymiany we własnym zakresie oddanych im do dyspozycji franków szwajcarskich na złotówki. Zdaniem Sądu nie jest więc prawidłowe twierdzenie powodów, iż pozbawieni zostali możliwości uzyskania umówionych środków we frankach szwajcarskich, że nie zostały one oddane im do dyspozycji. Analizując bowiem treść Umowy, należało dojść do wniosku, iż § 5 ust. 3 Umowy stanowi w istocie nienegocjowalny wzorzec umowy, zawierający uregulowania znacznie szersze niż mające zastosowania jedynie do przedmiotowej Umowy. Gdyby uznać bowiem ten przepis za indywidualnie i unikatowo uzgodniony, nie sposób byłoby wyjaśnić w jakim celu znalazł się tam ust. 3 pkt 1 dopuszczający wypłatę kredytu w walucie wymienialnej na sfinansowanie zobowiązań zagranicą, skoro cel umowy został jednoznacznie określony jako mający swój związek jedynie z Polską. Uznając ten zapis za element wzorca umowy stwierdzić należało, iż jego postanowienia nie mogły wiązać w takim zakresie w jakim pozostawałyby w sprzeczności z indywidualnie negocjowanymi postanowieniami Umowy, wskazującymi jednoznacznie na kwotę kredytu wyrażoną w (...). Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 385 § 1 k.c. w razie sprzeczności treści umowy z wzorcem umowy strony są związane umową. Innymi słowy, gdyby Bank wobec żądania powodów, odmówił im wypłaty środków w (...), powołując się na § 5 ust. 3 pkt 2 Umowy, stwierdzić należałoby, iż działa wbrew Umowie i tym samym naraża się na sankcję odszkodowawczą z tytułu nienależytego wykonania Umowy. Jak już bowiem wcześniej wskazano zgodną wolą stron było pozostawienie do dyspozycji powódki kwoty wyrażonej w (...). W okolicznościach analizowanej sprawy oczywistym jest przy tym, iż powodowie nigdy nie chcieli uzyskać środków bezpośrednio w walucie kredytu, gdyż i tak musieliby je następnie wymienić na PLN, by zrealizować cel zawartej Umowy. Zawarcie więc w Umowie porozumienia, iż wypłata środków nastąpi w PLN, po przeliczeniu tej kwoty przez Bank stanowiło wynik zgodnej woli stron – element akcesoryjny, nie przesądzający o wadliwości całej konstrukcji kredytu.

Jednocześnie celowość i przydatność takiego rozwiązania wynikała z faktu, iż Bank dysponujący kapitałem w walucie polskiej pozyskiwanym z depozytów musiałby (gdyby strony nie osiągnęły w tym zakresie porozumienia) dokonać wymiany tych środków na walutę obcą, by móc wypłacić kredytobiorcy kwotę kredytu wyrażoną w tej walucie. Z kolei kredytobiorca potrzebujący kapitału w walucie polskiej musiałby po otrzymaniu kwoty kredytu dokonać sprzedaży waluty wyłącznie w celu pozyskania złotych niezbędnych mu do realizacji celu, na który kredyt został udzielony. Następnie zaś praktycznie co miesiąc musiałby dokonywać kolejnych transakcji wymiany walut w celu pozyskania waluty niezbędnej do uregulowania raty kredytowej. O ile przy tym dzisiaj dokonywanie takich transakcji jest dość proste, dzięki powszechnemu elektronicznemu dostępowi do usług wymiany walut (internetowych kantorów) to kilkanaście lat temu wiązało się to z dużymi trudnościami praktycznymi (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 sierpnia 2016 roku w sprawie o sygn. akt III C 1073/14 – dostępny w portalu orzeczeń sądów powszechnych).

W tym kontekście zwrócić należy także uwagę, iż celem powodów, wyrażonym we wniosku kredytowym było uzyskanie sumy 160 000 zł. Wobec zmiany kursu, Bank wypłacił im jednak kwotę 159 265,60 zł, a więc niższą niż wnioskowana. Skoro powodowie kwotę tę przyjęli, nie domagając się dopłaty, stwierdzić należy, iż zgodną wolą stron było ustalenie wartości kredytu we frankach szwajcarskich, nie zaś w złotówkach. Odrębną kwestią pozostaje natomiast sposób, w jaki Bank dokonywał przeliczenia przedmiotowych kwot, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

W konsekwencji uznać należało, iż zawarta umowa odpowiadała w swej treści dyspozycji art. 69 (...), jako że określała kwotę i walutę kredytu (ust. 2 pkt 2). Za ważnością tego typu umów opowiedział się także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 2011 roku w sprawie o sygn. akt IV CSK 377/10 oraz z w wyroku z dnia 29 kwietnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 445/14.

Odnosząc się do dalszych argumentów powodów Sąd uznał, iż Umowa nie była także sprzeczna z zasadą walutowości. Powodowie powołali się bowiem na sprzeczność postanowień umowy z art. 358 § 1 k.c. Przepis ten, w brzmieniu obowiązującym w chwili zawarcia przez strony spornej umowy, stanowił, iż z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. Uregulowanie to statuujące tzw. zasadę walutowości powodowało, że każde zobowiązanie pieniężne powinno było być wyrażone w walucie polskiej, z wyjątkiem tych zobowiązań, dla których odmienną regulację wprowadzały ustawy szczególne. Tymczasem ustawą wprowadzającą takie regulacje była przede wszystkim ustawa z dnia 27 lipca 2002 roku Prawo dewizowe (Dz.U. Nr 141, poz. 1178), która przewidywała w dacie zawarcia umowy łączącej strony zasadę swobody dewizowej, a w szczególności jej art. 3 ust. 1 i 3. Pogląd ten znajduje pełne potwierdzenie w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2004 roku (III CZP 10/04, Legalis nr 62291), wydanej co prawda na gruncie art. 4 ust. 2 poprzednio obowiązującej ustawy Prawo dewizowe z dnia 2 grudnia 1994 roku (Dz.U. Nr 136, poz. 703), którego treść odpowiada jednak treści art. 3 ust. 1 ustawy obecnie obowiązującej.

Jednocześnie należy zwrócić uwagę, iż mamy tu do czynienia z obrotem wartościami dewizowymi w kraju. Zgodnie bowiem z definicją zawartą w art. 2 ust. 1 pkt 18 tejże ustawy, obrotem takim jest już samo zawarcie umowy powodującej lub jedynie mogącej powodować dokonywanie w kraju rozliczeń w walutach obcych. Sąd nie miał przy tym podstaw by kwestionować twierdzenia strony pozwanej (twierdzenia te nie były kwestionowane, ani nie przeprowadzono dowodu przeciwnego), iż w związku z zawarciem Umowy w walucie (...), Bank zobligowany był zabezpieczyć niezbędne środki w tej walucie dokonując transakcji na rynku międzybankowym. Bank musiał więc być gotowy by świadczyć w wykonaniu Umowy kwoty bezpośrednio we frankach szwajcarskich, a jedynie na mocy porozumienia stron, leżącego w interesie obu stron, do obrotu tego ostatecznie nie doszło (choć zgodnie z treścią Umowy dojść mogło), gdyż powódka ostatecznie nie wystąpiła o wypłatę kwot w (...).

Przechodząc do kolejnych argumentów powodów, w ocenie Sądu Umowa ta nie była także instrumentem finansowym w rozumieniu Dyrektywy (...). Sąd podzielił w tym zakresie stanowisko strony pozwanej, odwołujące się także do wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 1 lutego 2016 r. w sprawie C-312/14 gdzie przesądzono, iż artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG, należy interpretować w ten sposób, że z zastrzeżeniem weryfikacji dokonanej przez sąd odsyłający, nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, takiej jak umowa w postępowaniu głównym, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty.

W ocenie Sądu Umowa ta nie pozostawała także w sprzeczności z regułami waloryzacji, gdyż wobec uznania, iż Umowa ta wyraża zobowiązanie we frankach szwajcarskich, która to wartość jest kwotą nominalną kredytu, nie mamy tu do czynienia z klauzulami waloryzacyjnymi.

Uznając zatem, iż Umowa wypełnia wymogi formalne określone w art. 69 (...), a więc z tego punktu widzenia jest ważna, zastanowić należało się nad podnoszonymi przez powódkę argumentami, co do abuzywności klauzul przeliczeniowych i ewentualnych konsekwencji z tego wynikających.

Powódka powoływała się na abuzywność następujących zapisów:

  1. a)  w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej, stosuje się kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego (§ 5 ust 4 w zw. z ust. 3 pkt 2 Umowy).
  2. b)  potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującej w (...) S.A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów) (§ 13 ust. 7 Umowy).

Zgodnie z dyspozycją art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Zgodnie zaś z dyspozycją art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

W sprawie nie było wątpliwości, iż stronami Umowy był przedsiębiorca – Bank, oraz konsumenci – powodowie oraz że wskazane klauzule zawarte zostały we wzorcu umowy inkorporowanym do treści Umowy.

W ocenie Sądu nie mogło także budzić wątpliwości, iż treść tych klauzul przeliczeniowych nie była w sposób indywidualny negocjowana z powodowani. Ciężar wykazania, iż w/w klauzule były indywidualnie uzgodnione z powodami spoczywał na stronie pozwanej, jako wywodzącej z tego twierdzenia skutki prawne (art. 385 1 § 4 k.c.). Strona w tym zakresie skutecznego dowodu nie przeprowadziła. Sam fakt wyboru jednego spośród gotowych wzorców umów kredytowych (PLN/ (...)/EURO/USD) nie stanowi jeszcze o możliwości przyjęcia, iż sposób ustalania kursu był indywidualnie negocjowany.

W ocenie Sądu kwestionowane klauzule umowne nie dotyczyły jednocześnie głównych świadczeń stron. W tym zakresie przywołać należy argumentację przedstawioną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 1049/14, którą Sąd w składzie niniejszym w tym temacie, przyjmuje za własną. Orzeczenie to co prawda odnosi się do tzw. klauzuli indeksacyjnej, niemniej uwagi tam poczynione pozostają aktualne także na gruncie sprawy niniejszej. W szczególności zauważyć jednak należało, iż w sytuacji w której Sąd uznał, iż przedmiotowa Umowa stanowiła umowę o kredyt walutowy, zarówno przedmiotem świadczenia Banku jak i powodów, był frank szwajcarski. Jak już wskazano wcześniej, Umowa pozwalała na świadczenie bezpośrednio w tej walucie. Tym samym, w ocenie Sądu, skoro możliwe było rozliczenie Umowy bezpośrednio w (...), to tym bardziej klauzule przeliczeniowe nie mogły być uznane za główne świadczenia stron.

Niezależnie zaś nawet od powyższej konstatacji wskazać należy, iż nawet gdyby przyjąć, iż ta regulacja wzorca umowy stanowi jednak świadczenie główne stron, to nie odpowiada wymogom jednoznaczności jakie stawia art. 385 1 § 1 k.c., interpretowany zgodnie z celami dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: „Dyrektywa 93/13”). Jak wskazał zaś w tym względzie Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie o sygn. akt C-26/13 ( (...)) rozpoznając zagadnienie analogiczne jak w sprawie niniejszej tj. klauzuli przeliczeniowej kredytu denominowanego do waluty obcej, artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku warunku umownego takiego jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Kwestionowane klauzule, choć napisane językiem prostym i jednoznacznym, w żaden sposób nie próbują nawet opisać mechanizmu wymiany waluty. Ich sens normatywny można sprowadzić do twierdzenia, iż kurs będzie taki, jaki wskaże bank.

Mając na uwadze powyższe, można było przejść do kontroli abuzywności kwestionowanych klauzul, tj. ustalenia czy są one sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy rażąco naruszają interesy konsumenta.

W ocenie Sądu tak właśnie klauzule te należało ocenić.

Jak wynika bowiem z kwestionowanych regulacji wzorca umowy, sposób ustalenia wartości podawanych w Tabeli banku nie został w żaden sposób określony, postanowienia te są zatem całkowicie niejednoznaczne i nieprzejrzyste. Nie wiadomo po pierwsze jakie wartości są punktem wyjścia w określaniu kursu waluty (kurs NBP, a może informacje transakcyjne zawarte w systemie R., czy inne), nie wiadomo także kiedy kurs jest ustalany (na jaki konkretnie moment przed nadejściem terminu zapłaty raty), wreszcie nie wiadomo jaka jest wysokość stosowanego przez Bank spreadu walutowego, a w konsekwencji czy w kursie ustalonym przez Bank jest zawarty jedynie spread walutowy (koszt zabezpieczenia dostępu do (...) na rynku międzybankowym), czy także jakiegoś rodzaju dalsze świadczenie, np. marża za dokonanie wymiany waluty, czyli wynagrodzenie Banku. Należy przy tym pamiętać, że konstrukcja kredytu zgodnie z art. 69 (...) wymaga precyzyjnego określenia wszystkich składników wynagrodzenia banku. W umowie zaś nie ma żadnych regulacji dotyczących ewentualnego wynagrodzeniu banku z tytułu dokonywania za konsumentów operacji walutowych na rynku międzybankowym. Występuje tu więc znaczna dysproporcja informacyjna co do sposobu realizacji Umowy między stronami. Wobec powyższego powodowie przy zawieraniu Umowy nie byli w stanie, nawet w przybliżony sposób ustalić, czy decydując się na skorzystanie z usługi banku spłaty kredytu w PLN, postępują racjonalnie ekonomicznie. Pozbawieni zostali możliwości porównania warunków na jakich dokonywać będą spłaty kredytu w PLN z propozycjami innych banków (poszukując oferty w której sposób ustalania kursu sprzedaży waluty jest jednoznacznie określony z węziej zakreślonym spreadem). Wyeliminowany został w ten sposób czynnik konkurencyjności w ofercie Banku. Powodowie pobawieni zostali także możliwości kontroli, czy stosowany przez Bank kurs jest prostą pochodną rzeczywiście dokonywanych na rynku międzybankowym transakcji waluty, czy też zawiera w sobie jakiś dodatkowy margines, stanowiący de facto zysk Banku. Nadto, nawet już decydując się na kredyt w pozwanym Banku powodowie nie mogli mieć pewności kiedy nastąpią zmiany kursów, a w konsekwencji czy też w dacie zapłaty konkretnej raty kredytu korzystniejsze dla nich będzie zgodzenie się na kurs Banku, a może lepszym wyjściem byłaby spłata bezpośrednio w walucie (...), uzyskanej w innym miejscu po korzystniejszej cenie. Umowa nie zawiera bowiem żadnych regulacji co do częstotliwości zmian Tabel. Konsument mógł być więc zaskakiwany nagłą zmianą wartości tabel w dniu w którym miałoby dojść do potrącenia środków z jego konta, a zatem pozbawiony możliwości wyboru spłaty bezpośrednio w walucie wymienialnej, pozyskanej gdzie indziej, taniej.

Ten stan rzeczy oznacza wyraźną nierówność informacyjną obu partnerów i w sposób zasadniczy wpływa niekorzystnie na sytuację konsumenta w stosunku kredytowym.

Za koniecznością utrzymania kwestionowanej klauzuli przeliczeniowej nie przemawia także praktyka tworzenia przez pozwany Bank uniwersalnych podmiotowo tabel kursów walut, skierowanych zarówno do konsumentów, jak i innych podmiotów, aktualnych w zakresie wszystkich transakcji handlowych. Skoro bowiem konsument nie zna, choćby w przybliżeniu parametrów warunkujących wartości kursowe tworzonych przez Bank tabel, pozbawiony jest możliwości oceny, czy opłaca mu się korzystać w tym zakresie z (...) Banku, czy też bardziej ekonomicznie opłacalne będzie dla niego skorzystanie z możliwości zakupu waluty w innymi miejscu, po korzystniejszym kursie i zapłata raty bezpośrednio w (...).

Sytuacji tej nie zmienia fakt, iż Bank zobowiązany był, na mocy powszechnie obowiązujących przepisów (art. 56 k.c. i art. 354 k.c.) do wyznaczania kursów zgodnie z zasadami współżycia społecznego. O ile bowiem można by się w konkretnych okolicznościach faktycznych zastanawiać, czy zastosowanie rażąco wygórowanego kursu spłaty kredytu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego czy ustalonymi zwyczajami (co mogłoby skutkować przeniesieniem sporu na płaszczyznę nienależytego wykonania umowy), o tyle trudno byłoby mówić o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego przyjęcia kursu walutowego nieznacznie większego niż możliwy do uzyskania u innych podmiotów finansowych. Zwłaszcza, że nie jest wiadome, o czym już wyżej wspomniano, jakie elementy stanowią zmienne ustalanego kursu. Czy na przykład akurat pozwany Bank nie uważa za stosowne by ustalić ten kurs (poprzez rozciągnięcie spreadu) na wyższym poziomie, gdyż z jego wewnętrznych analiz wynika, że taka jest właściwa cena waluty na rynku międzybankowym, podczas gdy według analiz innych banków wartość ta może być bardziej korzystna dla konsumenta. Należy przy tym pamiętać, iż nawet kilkugroszowy wzrost wartości kursu waluty ustalonej przez bank skutkował podwyższeniem wartości raty spłacanej w PLN, wyrażonej w (...). Mając zaś na uwadze wieloletni okres kredytowania, suma tych drobnych wzrostów przekładała się na istotną sumę. Brak dookreślenia tych wartości pozbawia konsumenta możliwości oceny czy decyduje się na spłatę kredytu po kursie ustalonym przez Bank, czy też bezpośrednio we frankach szwajcarskich pozyskanych w innym miejscu.

Nadto jak już wcześniej sygnalizowano, niedopuszczalne było przy ocenie abuzywności wzorców umów badanie sposobu realizowania umowy przez strony, tj. ustalanie czy w istocie kurs przyjęty przez Bank w tabeli odstawał, czy też nie odstawał od innych kursów oferowanych na rynku. Istotna pozostaje w tym zakresie jedynie chwila zawarcia umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2016 r., połączone sprawy C – 154/15, C-307/15 i C-308/15 (...), w szczególności teza 75 i 61, w której TS wyraźnie stwierdza, że abuzywne postanowienia należy uważać za nigdy nieistniejące) Przeciwne stanowisko mogłoby bowiem doprowadzić do sytuacji, w której w zależności od momentu dokonywanej oceny, rozstrzygnięcia w przedmiocie abuzywności tego samego wzorca umownego mogłyby być odmienne.

Reasumując, Sąd uznał, iż obydwie kwestionowane klauzule wzorca umowy były abuzywne, jako że nie dotyczyły głównych świadczeń stron, nie były jednoznaczne (w zakresie opisania mechanizmów ustalania kursu), nie były indywidualnie uzgodnione, a poprzez pozbawienie powodów jakichkolwiek możliwości przewidzenia zmiany kursów ustalanych przez Bank, zostali pozbawieni możliwości podjęcia warunkowanej ekonomicznie decyzji, ofertę którego banku wybrać, a następnie czy daną ratę spłacać po kursie Banku czy też bezpośrednio w walucie kredytu. Jednocześnie uznając, iż taki stan rzeczy rażąco naruszał interesy konsumenta, Sąd miał na uwadze, iż pomimo że sposób przeliczania kwoty rat kredytu nie stanowił głównego świadczenia stron, to miał bardzo istotne znaczenie dla określenia wysokości zobowiązań powodów.

W konsekwencji stwierdzić więc należało, iż zakwestionowane postanowienia wzorca umowy nie wiążą powodów.

Stwierdzenie powyższe nakazywało zastanowić się jaki skutek okoliczność ta ma dla całej umowy. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

W ocenie Sądu wyeliminowanie abuzywnych postanowień z treści umowy nie będzie miało takiego skutku, że cała Umowa jest nieważna. Jak już bowiem wcześniej wskazano, kwotą kredytu był (...) i w takiej też kwocie możliwe było dokonywanie rozliczeń Umowy. Jednocześnie nie było w sprawie sporne, iż pozwany Bank wypłacił powodom kwotę kredytu nie w walucie (...), lecz w złotych polskich, stosując przy tym zakwestionowaną normę wzorca. Z drugiej strony powodowie realizując Umowę przekazali Bankowi środki w PLN, także w wartości ustalonej w oparciu o abuzywny wzorzec.

W tym kontekście rozważyć należało, czy dopuszczalne jest zastąpienie przez Sąd zakwestionowanych postanowień wzorca innymi uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa i w ten sposób zbadanie czy strony prawidłowo zrealizowały postanowienia Umowy, czy też zabieg taki jest wykluczony.

Zdaniem Sądu, zabieg taki nie był dopuszczalny. Na gruncie Dyrektywy 93/13 przyjmuje się generalny zakaz tzw. „redukcji utrzymującej skuteczność”. (por. wskazywane już wcześniej orzeczenie TS C 26/13 (...)) Oznacza to, że nie jest dopuszczalne przez sąd takie zmodyfikowanie treści klauzuli uznanej za sprzeczną z kryteriami art. 3 ust. 1 Dyrektywy, tj. przepisu który do polskiego porządku prawnego został implementowany w art. 385 1 § 1 k.c. Sąd nie może zatem modelować klauzuli, pozbawiając ją cech niedopuszczalnych, dążąc do zachowania jej istoty. Zakaz ten wyprowadza się z art. 5 zd. 1 Dyrektywy, który ustanawia wymóg tzw. transparentności klauzul, ale także z wymogu zapewnienia efektywności dyrektywie jako takiej. Uznaje się bowiem, że w przypadku gdyby sąd miał możliwość tego rodzaju ingerencji w treść klauzuli, to ryzyko dla przedsiębiorcy stosowania klauzul niedopuszczalnych byłoby bardzo ograniczone, skoro w najgorszym razie jej treść zostałaby „zredukowana” przy pozostawieniu klauzuli w pozostałym zakresie. (por. F.Zoll, Klika uwag na temat tzw. zakazu redukcji utrzymującej skuteczność. Transformacje Prawa Prywatnego 1-2/2000). Szerszej analizy sposobu wykładni Dyrektywy 93/13 dokonał Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie o sygn. akt C-618/10, które warto w tym miejscu przytoczyć:

  1. Jeśli chodzi o brzmienie rzeczonego art. 6 ust. 1 należy stwierdzić, po pierwsze, że pierwsza część zdania tego przepisu wprawdzie przyznaje państwom członkowskim pewien zakres autonomii w odniesieniu do definicji systemów prawnych mających zastosowanie do nieuczciwych warunków, niemniej wyraźnie zobowiązuje do stwierdzenia, że rzeczone warunki „nie będą wiążące dla konsumenta”.
  2. W tym kontekście Trybunał miał już okazję zinterpretować ten przepis w taki sposób, że do sądów krajowych stwierdzających nieuczciwy charakter warunków umownych należy wyciągnięcie wszelkich wynikających z tego zgodnie z prawem krajowym konsekwencji w celu zapewnienia, by warunek ten nie był wiążący dla konsumenta (zob. ww. wyrok w sprawie A. T., pkt 58; postanowienie z dnia 16 listopada 2010 r. w sprawie C-76/10 P., dotychczas nieopublikowane w Zbiorze, pkt 62; a także ww. wyrok w sprawie P. i P., pkt 30). Jak bowiem przypomniano w pkt 40 niniejszego wyroku, chodzi o przepis bezwzględnie obowiązujący, który zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków stron, ustanowionej w umowie, równowagą rzeczywistą, która przywraca równość stron.
  3. Po drugie należy stwierdzić, że prawodawca Unii w drugiej części zdania art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a także w jej motywie 21 wyraźnie przewidział, iż umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem „w pozostałej części” będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe „po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”.
  4. Z brzmienia ust. 1 rzeczonego art. 6 wynika zatem, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.
  5. Wykładnię tę potwierdzają ponadto cel i ogólna struktura dyrektywy 93/13.
  6. Zgodnie bowiem z utrwalonym orzecznictwem Trybunału ta dyrektywa jako całość stanowi środek niezbędny do osiągnięcia zadań powierzonych Unii, a w szczególności podniesienia poziomu i jakości życia na całym jej obszarze (zob. ww. wyroki: w sprawie M. C., pkt 37; w sprawie P. G., pkt 26; oraz w sprawie A. T., pkt 51).
  7. Zatem na podstawie charakteru i znaczenia interesu publicznego, na którym oparta jest ochrona zagwarantowana konsumentom znajdującym się na słabszej pozycji względem przedsiębiorców, dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”.
  8. W tym kontekście należy zatem stwierdzić, jak podniósł rzecznik generalny w pkt 86-88 opinii, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów (zob. podobnie ww. postanowienie w sprawie P.’, pkt 41 oraz przytoczone tam orzecznictwo), ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.
  9. Z tego względu, nawet gdyby takie uprawnienie zostało przyznane sądowi krajowemu, samo nie mogłoby zagwarantować równie skutecznej ochrony konsumenta, jak ta wynikająca z niestosowania nieuczciwych warunków. Ponadto uprawnienie to nie może być też oparte na art. 8 dyrektywy 93/13, który pozostawia państwom członkowskim możliwość przyjęcia lub utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych zgodnych z prawem Unii w dziedzinie objętej ową dyrektywą w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta (zob. wyrok z dnia 3 czerwca 2010 r. w sprawie C-484/08 C. de A. y M. de P. M., Z. O.. s. I- (...), pkt 28, 29; a także ww. wyrok w sprawie P. i P., pkt 34).
  10. Z rozważań tych wynika zatem, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie można rozumieć jako umożliwiającego sądowi krajowemu, w wypadku gdy stwierdzi on istnienie nieuczciwego warunku w umowie zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, zmianę treści rzeczonego warunku zamiast zwykłego niestosowania go.

Powyższa argumentacja przemawiająca za zakazem wprowadzania przez sąd do postanowień Umowy treści zastępujących klauzule abuzywne, jest przez Sąd w składzie niniejszym w pełni podzielana.

Nadto, by w ogóle móc rozważać zastąpienie abuzywnej normy innym przepisem prawa, należałoby wpierw rozważyć czy norma taka istniała w chwili zawarcia umowy. W tym kontekście nie może być więc brany pod uwagę art. 358 § 2 k.c. w myśl którego wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, gdyż norma ta została wprowadzona do Kodeksu Cywilnego dopiero dnia 24 stycznia 2009 roku. Podstaw takich nie mogą też stanowić art. 56 k.c., ani art. 354 k.c. czy tez art. 65 § 2 k.c. Przepisy te nie kreują bowiem żadnych norm dyspozytywnych, które mogłyby zastąpić kwestionowaną klauzulę.

W konsekwencji Sąd uznał, iż kwestionowane klauzule nie wiążą konsumenta, a wobec braku możliwości ich zastąpienia, w Umowie brak jakichkolwiek podstaw do ustalenia sposobu przeliczenia kwot wyrażonych w (...) na PLN i odwrotnie.

Skutkiem powyższego musi być zaś uznanie, iż wszelkie kwoty świadczone przez powódkę w złotych polskich stanowiły świadczenia nienależne – art. 410 § 2 k.c. Nie jest bowiem możliwe ustalenie czy świadczenia te zaspokoiły kolejne wymagane raty kredytu wyrażone we frankach szwajcarskich. Z kolei przyczyny nienależności świadczenia należy upatrywać w nieważności podstawy świadczenia ( condictio sine causa). Taki jest bowiem skutek stwierdzenia abuzywności podstawy prawnej tego świadczenia ex tunc. Jedynie na marginesie wskazać nadto należy, iż także wypłata kwot w złotówkach przez Bank tytułem realizacji Umowy nastąpiła także w oparciu o podstawę Umowną nieważną ex tunc, a zatem także uznać należałoby świadczenia te za nienależne.

Sąd nie dopatrzył się przy tym w spełnianiu przez powodów świadczeń na rzecz Banku w oparciu o abuzywny wzorzec skonstruowany przez Bank, zadośćuczynienia zasadom współżycia społecznego. Powodowie świadczyli bowiem kwoty, które jak się okazało, na skutek jednostronnie i nieprecyzyjnie skonstruowanych przez Bank klauzul przeliczeniowych, nie zmierzały do wywiązania się z Umowy, z drugiej zaś strony została im wypłacona kwota inna niż ta której dotyczyła Umowa.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów do ich majątku wspólnego kwotę 43 777,28 zł (zachodziło po stronie powodów współuczestnictwo materialne, jednolite, czynne por. wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 6 sierpnia 2015 roku w sprawie o sygn. akt II Ca 912/15, publikowany w portalu orzeczeń), stanowiącą spełnione przez nich świadczenie nienależne.

Jednocześnie na uwzględnienie zasługiwało żądanie zasądzenia odsetek za opóźnienie od w/w kwoty od daty doręczenia pozwu. Podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowił art. 481 § 1 k.c., zaś wymagalność tego świadczenia zgodnie z treścią art. 455 k.c. należało wiązać z datą wezwania do zwrotu nienależnego świadczenia.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w pkt 1 sentencji.

O kosztach postępowania orzeczono stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 k.p.c.), obciążając nimi w całości stronę przegrywającą spór – stronę pozwaną. Na wysokość zasądzonej w pkt 2 wyroku kwoty składała się kwota 1 000 zł uiszczona przez powodów tytułem opłaty od pozwu, opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł oraz wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 3 600 zł (ustalonej stosownie do § 2 ust. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r., Dz.U. z 2015 r. poz. 1804).